To hiszpański horror z 2007r.
Laura spędziła dzieciństwo dorastając w sierocińcu, otoczona troskliwą opieką wychowawców i przyjaźnią dzieci, które były dla niej niczym bracia i siostry. Teraz, jako trzydziestoletnia kobieta, wraca w „rodzinne” strony wraz z mężem Carlosem i siedmioletnim synkiem, Simonem. Jej marzeniem jest ponowne otwarcie porzuconego przytułku i stworzenie ośrodka dla dzieci niepełnosprawnych. Nowy dom i tajemnicza okolica pobudzają wyobraźnię Simona – chłopiec zaczyna snuć nieprawdopodobne opowieści i wymyślać nie do końca niewinne zabawy... Sytuacja ta zaczyna bardzo niepokoić Laurę, tym bardziej, że przywołuje echa dawno zapomnianych, dręczących wspomnień z jej własnego dzieciństwa. Jest przekonana, że coś przerażającego kryje się w murach starego domu. Coś, co tylko czeka, by się ujawnić i wyrządzić ogromną krzywdę jej bliskim…
W tym filmie nie ma krwi czy upiorów! Strach wywołują dzieci, nawiedzone
dziewczynki i upiorni chłopcy.
Filmowy Simon jako normalne dziecko :
A tu już jako upiór:
Oglądałam ten film z zapartym tchem...Czekałam tylko na krwiste momenty, które sprawią, że krzyknę z przerażenia. Ale takowych nie było! Powiem więcej, były lepsze! Film jest tak skonstruowany, że nawet trzaśnięcie drzwiami powoduje gęsią skórkę. Groza niesamowita, a o to przecież chodzi w horrorach. Godny polecenia!
Kliknijcie w link, a otworzy Wam się główna strona El Orfanto ;|.
http://www.clubcultura.com/clubcine/clubcineastas/guillermodeltoro/elorfanato/
http://www.clubcultura.com/clubcine/clubcineastas/guillermodeltoro/elorfanato/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz